SEJSA RPG

Pharaun Mizzrym

Ja dopisuje

Pharaun Mizzrym

Sprawdzasz rycine. W pewnej chwili natrafiasz na kawalek muru przy krzyzu i nacisnelas ja. Mur w miejscu ryciny podniosl sie do gory. Wchodzicie do malej komnaty. Na stoliku lezy srebrna bulawa. Komnata ozobiona jest czterema pisagami mezczyzn trzymajacych w dloniach bulawy skuerowane w strone tej lezacej na stole. Oczywiscia na scianach sa pochodnie

aras-hareth

- nie polecam podnosić! - ostrzegam szybko, podchodząc powoli do artefaktu - pozwólcie że sprawdzę...

Badam przedmiot pod kątem pułapek (wykrywanie 0 )

Pharaun Mizzrym

Nc nie wykrywasz

Gość

-hmm... Skoro ktoś to ukrył, znaczy że to było dla niego cenne, ale nikt by raczej się nie zezłościł gdybyśmy pożyczyli, a po oczyszczeniu krypty zwrócili to tutaj, nie?- Pytam z lekkim błyskiem w oku.

Rozglądam się po sali oraz sprawdzam posągi. (wykrywanie +2)

Pharaun Mizzrym

Post arasa pominiety. Napisze po bloodzie. Nie wykrywasz nic przy pisagasz an w sali.

poiuy0987

/Jeden sprawdza czy nie ma pułapek, drugi gapi się na posągi. Cóż nie pozostaje mi nic innego jak wzięcie przedmiotu, który został odkryty PRZEZE MNIE./ Podchodzę do stolika i biorę buławę w swoje ręce.

aras-hareth

- no to wiemy po co pani czarodziejka tu przyszła, zrabować kryptę, przynosisz cześć swemu rodowi o pani...- kłaniam się ze złością /rąbnęła kawał wartościowego artefaktu/

- paladynie, co powiesz hm? -

Pharaun Mizzrym

Post arasa jest pominiety.
Gdy wzielas do reki bulawe z posagow a dokladnie z bulaw wystrzelily cztery promienie oslepiajacego swiatla ktore trafily cie. ( strwcilas 4 punkty zycia). Bol sprawil ze upadlas a bulawa pitoczyla sie po ziemi i zatrzymala sie przy jednym z posagow

aras-hareth

[powyższy mój post pominięty]

-oj, musiałem coś przeoczyć - mówię z udawanym przejęciem. - chyba jednak nie da się tego spieniężyć, a szkoda ...

Pharaun Mizzrym

Piszcie dalej Wink

Gość

-Ehh... Naprawdę myślałaś że ród trudzący się w magi nie będzie próbował zabezpieczyć swoich pamiątek? Poważnie- Zapytałem z drwiną w głosie.- Nic to po nas, odstawmy buławę na miejsce, bo jeszcze kolejny z nas czymś oberwie. Podnoszę buławę i odstawiam ją na miejsce.

poiuy0987

Podnoszę się z ziemi i staję z gracją pomimo tego co się wydarzyło. [Do Marcina] *Być może jestem lepszym kompanem niż ty, bo w przeciwieństwie do ciebie ja ufam umiejętnościom osób z którymi podróżuję.[Do obu] Walczyłam z żywymi trupami razem z wami jeśli nie chcecie mnie tu to mogę odejść /Prędzej zginę lub raczej wy zginiecie./ ale jesteśmy drużyną czy wam się to podoba czy nie [ Do Marcina] a ty przyniesiesz mi tę buławę bo mi się ona należy w tej chwili albo zginiesz. Nie żartuję.* Podchodzę do Arasa i uderzam go z liścia w twarz. *Jesteś najgorszym złodziejem jakiego poznałam i jeszcze raz okażesz się nieprzydatny to ciebie również zabiję.* [Do Obu] Jesteśmy sobie potrzebni więc działajmy razem... lub w ogóle. Jestem tu we własnych celach i niech nikt mi nie przeszkadza.* mówię (zastraszenie +4 na obu )

Pharaun Mizzrym

Elfka wpadla w furie. ( zastraszanie sluteczne). Widzicie ze nie zartuje. Jej slowa Marcinie zabolaly cie gdyz ty niejako nie znasz sie na pulapkach ale wiesz ze to wina lotrzyka ktory ni wykryl tej groznej pulapki. Elfka ruszyla w strone szczerzacego sie lotrzyka i niespodziewanie zamachnela sie na niego. ( rzut na refleks niepowodzenie) ( rzut na atak powodzenie).
Arasie. Nie spodziewales sie tego kompletnie. Elfka trzasnela cie bardzo micno w twarz z liscia. Jednoczesnie poczules jak jakas moc uaktywnila sie wraz z jej uderzeniem i musiales cofnac sie dwa kroki by nie upasc. Policzek promienieje ostrym piekacym bolem. Dlon elfki ktora zadala cios otacza aura zlowieszczej ciemnosci.

Po tym co widzieliscie i widzicie stwierdzacie ze lepiej jej nie wkurzac....

aras-hareth

Sytuacja zaczyna mnie coraz bardziej irytować. Potrzeba lekkiej dywersji.

- Nie podobał Ci się mój mały prezent? Parę błyskawic a Ty tak się ciskasz? - rzucam z udawanym rozbawieniem.

Widząc kipiący w czarodziejce gniew decyduję się na ryzyko. Rzucam się w kierunku buławy, po czym ciskam ją w stronę czarodziejki, licząc że wywoła to kolejne fajerwerki. Nacieram na paladyna barkiem by wypchnąć go z komnaty, podążam zaraz za nim. (zwinność +2) Teraz trzeba tylko nacisnąć fragment ściany który nacisnęła czarodziejka, powinienem pamiętać który to, bo obserwowałem uważnie jej poczynania. (spostrzegawczość +4)